środa, 7 sierpnia 2013

Rozdział 7

- Czekaj, czekaj śpie z tobą tylko z mojej dobroci. Nie żeby cos bo ja mam dziewczyne i gdyby to zobaczyła to by mnie zabiła. - Kiedy Justin to powiedział od razu pomyślałam o Selenie. Ale też nie rozumiem po co mi to powiedział nie musiał mnie przyjmować do swojego domu. Strasznie mnie zabolało to co przed chwilą powiedział. Justin lekko mnie odepchnął i odwrócił się do mnie tyłem. Zrobiłam to samo i zaczęłam cicho płakać. Po 10 minutach zasnęłam.
______________________________________________________

*Oczami Justina *

Obudziły mnie promienie słoneczne przez otwarte okno w moim pokoju. Przetarłem oczy i rozglądnąłem się wokół. Nie było koło mnie Megan. Zszedłem na dół i zobaczyłem mame.
- Mamo gdzie jest Megan?
- Wstała wcześnie rano i odwiózł ją twój ojciec do domu.
- Yhmm..
- Pokłóciliście się czy coś bo dzisiaj była strasznie przybita?
- Nie, nic się nie stało. - Weszłem do kuchni i otworzyłem lodówkę pomyślałem że zrobię sobie omlety. Po śniadaniu poszedłem wziąć prysznic i ubrałem się. Następnie położyłem się na łóżku i przypomniałem sobie o wczorajszej rozmowie z Meg. Powinienem ją przeprosić byłem za ostry dla niej. Sięgnąłem po telefon i wysłałem jej sms-a.

Do: Megan
"Meg przepraszam cię za to że byłem wczoraj dla ciebie surowy po prostu skrępowałem się tą sutułacją i tak zareagowałem"

Wysłałem jej to. Później nie wiedziałem co z sobą zrobić więc poszłem spotkać się z Seleną.

*Wracając do Meg*

Wstałam dzisiaj wcześniej i poprosiłam tate Justina aby mnie odwiózł do domu. Po 20 min byłam na miejscu. Kiedy weszłam od razu przywitała mnie moja mama.
- Skarbie nic ci nie jest? Jak się czujesz?
- Wszystko jest już ok - oznajmiłam szczerze. Poszłam do kuchni i zrobiłam sobie kanapki. Później przypomniałam sobie że jestem tylko w jeansach i w koszulce Justina. Poszłam na góre do swojego pokoju i przebrałam się w ten zestaw. Nagle usłyszałam dźwięk mojego telefonu. Odblokowałam ekran i zaniemówiłam.

Od: Justin
"Meg przepraszam cię za to że byłem wczoraj dla ciebie surowy po prostu skrępowałem się tą sutułacją i tak zareagowałem"


Nie wiedziałam co o tym myśleć. Przecież nic takiego poważnego się nie stało. Nic mu na to nie odpisałam bo nie wiedziałam co. Strasznie mi się nudziło więc wzięłam rolki i pojechałam do parku. Rozglądałam się dookoła i zobaczyłam Justina całującego się z Seleną. Zagapiłam się na nich i wjechałam w słupa. Dla niektórych wydawało się to śmieszne ale dla mnie nie. Na szczęście nie straciłam przytomności. Nagle usłyszałam znany głos:
- Jezuu Meg nic ci się nie stało?
- Jak widać nie! - powiedziałam z ironią
- No widzisz Justin nie masz co przejmować się tą wieśniarą. Chodźmy z tąd- odezwała się na moje nieszczęście Selena. Justin wystawił w moją stronę rękę przypominając sobie że leże na chodniku. Pomógł mi wstać i odszedł z Seleną. Ughhh.. nie rozumiem dla czego on się z nią spotyka oni wogóle do siebie nie pasują on jest miły zabawny a onaa..?? Ona jest królową ciemności która bawi się nim jak marionetką. Postanowiłam już o nich nie myśleć i pojechałam dalej. Po przejażdżce wróciłam do domu i "rzuciłam się" na kanape w salonie. Oglądałam jakiś film. Był o dwójce przyjaciół którzy myśleli że nigdy nie będą ze sobą i zaskoczyła ich miła niespodzianka. Nie wiem czemu ale pomyślałam o Justinie. Nagle usłyszałam dźwięk mojego telefonu.
- Halo?
- Hej Megan tu Miley
- O hej 
- Masz czas dzisiaj wieczorem ?
- No pewnie
- To super bo całą paczką chcemy pojechać do klubu. Jeżeli oczywiście nie masz nic przeciwko.
- Nie no spoko a o której godzinie jedziemy?
- Ustaliliśmy że przyjedziemy po ciebie koło 21:00
- Spoko
- Ok to do zobaczenia paa
- paaa
Wreszcie będę miała co robić, gdyż dzisiejszy dzień nie był specjalnie udany. Zobaczyłam na godzine była już 14:00.
- Chodźcie na obiad ! -zawołała mama z kuchni. Weszłam n\do kuchni już cała rodzinka zajadała obiad.
- Aha mamo prawie bym zapomniało bo dziś wieczorem ja Miley, Zayn, Nicole i  Justin idziemy do klubu i...
- Wykluczone!- przerwała mi
- Ale ma...
- Powiedziałam koniec i kropka!
- Ale im rodzice pozwolili
- Ale my tobie nie
- Mamo prosze cię
- Nie ma mowy
- Może pozwolimy jej co? - odezwał się tata
- No widzisz tata się zgadza
- No nie wiem...
- Wrócę wcześniej
- No dobrze ale o 2:00 masz być w domu
- Dobrze mamusiu kocham cię - rzuciłam się mamie na szyję i ucałowałam ją w policzek. Po obiedzie poszłam do mojego pokoju i włączyłam laptopa. Weszłam na strony takie jak TT, Youtube, Ask.fm, a na koniec weszłam na facebooka. Zobaczyłam że Justin dodał zdjęcie z Seleną jak się trzymają za rękę. Podpisał je tak: "Z moją największą miłością życia". Od razu uśmiech na mojej twarzy zniknął. Przez jakieś 30 min wpatrywałam się w to zdjęcie, w końcu doszłam do wniosku, że to oczywiste że tak napisał skoro to jego prawdziwa dziewczyna. Zobaczyłam na zegarek, który leżał na komodzie. Była 17:15. Nie wiedziałam co jeszcze z sobą zrobić. Poszłam wziąć 2 godzinną kąpiel. Po umyciu się pomyślałam że wybiore co dziś założę na imprezę. Pomyślałam że założę ten zestaw. Pomalowałam się i uczesałam się byłam już gotowa. W tym samym czasie usłyszałam dźwięk klaksonu auta. Zeszłam na dół pożegnałam się z mamą i wyszłam. Zobaczyłam auto Nicole i chciałam wsiąść do samochodu, ale wszystkie miejsca były zajęte, gdyż Zayn wziął dziewczyną. Nie miałam gdzie usiąść gdy nagle Justin poklepał rękoma swoje kolana.
______________________________________________________
Przepraszam że tak długo czekaliście, ale w te wakacje kompletnie nie mam na nic czasu postaram się szybciej dodawać rozdziały ale też musicie mnie zrozumieć że muszę mieć trochę czasu dla siebie.

A tak wgl to czytacie to????

2 komentarze:

  1. super :D czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  2. czytam jest fajnie tylko staraj sie dodawac czesciej rozdzialy, czesto nie zostawiam komentarzy ale wiedz ze cytam

    OdpowiedzUsuń